Świadectwa, ORAR II Lubliniec, 14-20.08.2023, moderator - ks. Piotr Kucharczyk, para prowadząca - Maria i Piotr Poncyliuszowie

Podczas pobytu w domu rekolekcyjnym szczególnie zapadł mi w pamięć fragment Ewangelii św. Jana: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał” [J 15, 16a]. Zaczęłam się zastanawiać, jaki owoc ja mogę przynieść i jak Bóg chciałby się mną posłużyć. Wcześniej, podczas zgłaszania intencji na rekolekcyjne msze święte, poczułam potrzebę modlitwy w intencji mojej koleżanki z pracy, która czekała na zaplanowaną operację. Mimo, że trochę się już znamy, nie byłam pewna, jaki jest jej stan duchowy, czy korzysta z sakramentów, czy chodzi do kościoła i czy wierzy w Bożą Opatrzność.
Z pewnymi obawami, jak to odbierze, wysłałam jej wiadomość, że wkrótce zostanie oprawiona msza w jej intencji (nie wspomniałam, że jesteśmy na rekolekcjach). W odpowiedzi koleżanka wyraziła ogromne zaskoczenie i podziękowanie, a także spytała o miejsce. Na informację, iż jestem na rekolekcjach, odpowiedziała, że jest pod wrażeniem i jestem dla niej inspiracją, a Pan Bóg chyba nie bez przyczyny postawił mnie na jej drodze. A co najważniejsze, dodała, że chyba nadszedł u niej czas na gruntowne przemyślenia…
Tego samego dnia wieczorem otrzymałam od niej wiadomość, że zmotywowałam ją do działania… i właśnie wyszła z kościoła.

Chwała Panu!

Kasia Olszak
-----

Rekolekcje ORAR II w Lublińcu były dla nas pierwszymi. Wniosły w nasze życie wyciszenie. Skupienie się na modlitwie pomogło nam zdecydowanie bardziej odnaleźć drogę do Boga, a codzienna modlitwa osobista, nabożeństwa i rozważania w kręgach pozwoliły bardziej przybliżyć się do Jezusa. Po powrocie z rekolekcji chcielibyśmy zdecydowanie więcej się modlić oraz poświęcić więcej czasu na rozważanie Pisma Świętego.

Udział w rekolekcjach był dla nas niesamowitym wydarzeniem i uważamy, że był to najlepiej przeżyty czas i najlepszy jak dotąd urlop wakacyjny. Mamy nadzieję i głęboko wierzymy w to, że Duch Święty napełni nas łaskami i wspomoże nasz „młody" krąg w najbliższym roku pracy.

Albina i Krzysztof Wilkowie
diecezja legnicka
-----

W czerwcu tego roku po raz pierwszy zostaliśmy wybrani w kręgu na animatorów, po ponad dwuletniej formacji. Z dużym zaufaniem i odpowiedzialnością podchodzimy do tego wyboru. Potwierdzeniem tego, że otrzymamy łaski konieczne do realizacji tej posługi, były słowa usłyszane właśnie podczas ORAR II: ,,Para animatorska została wybrana do tej posługi przez Boga” oraz „Bóg nie powołuje uzdolnionych, ale uzdalnia powołanych”.

Rekolekcje ORAR II w Lublińcu przeszły nasze oczekiwania zarówno w wymiarze praktycznym, duchowym, jak i rodzinnym. Podczas konferencji otrzymaliśmy wiele cennych wskazówek, co robić i czego nie robić jako animatorzy. Bezcenna była dla nas wymiana doświadczeń z innymi parami podczas spotkań w grupie. Mogliśmy się przekonać, jak inni, mający doświadczenie animatorskie, „inspirowali kręgi”, ,,pobudzali”, ,,zachęcali” oraz – parafrazując słowa ks. Franciszka Blachnickiego – ,,przysposabiali swoje kręgi do świętości.”
W warstwie duchowej silnie pracowały w nas słowa usłyszane podczas jutrzni oraz homilii ks. Piotra Kucharczyka.

Ania: to m.in. słowa: ,,aby zło zwyciężyło wystarczy bierność” skłoniły mnie podczas dnia rodzinnego do odwiedzenia wujka, z którym kontakt urwał się ponad 25 lat temu. Bez tej inspiracji Ducha Świętego nie miałabym odwagi wracać do bolesnych relacji z przeszłości. Podczas rekolekcji zobaczyłam, jak ich dynamika – praca w grupie, odnowienie przyrzeczeń małżeńskich czy adoracja Najświętszego Sakramentu w godzinach nocnych – zmienia i pięknie rozwija mojego męża. Rekolekcje wzmocniły również nas oboje jako małżeństwo.

Piotr: dla mnie niezwykłym duchowym przeżyciem w dniu rozesłania było odczytanie słowa Bożego z 6 rozdziału Księgi Izajasza. Ze względu na moją historię życia, miało to dla mnie wartość wręcz terapeutyczną i uzdrawiającą. Czułem się, jakbym w momencie czytania był Izajaszem, któremu Serafin rozżarzonym węglem zmazuje z ust dawną winę, którą jakoś wewnętrznie rozpamiętywałem. Od tej pory zawsze w trudnej chwili będę wracał do tego czytania.

Ania i Piotr
-----

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności